Brytyjskie Stoke-on-Trent, leżące w centralnej Anglii nad rzeką Trent, jest nie tylko miejscem narodzin Robbiego Williamsa, ale i jednym z pięciu partnerów Europejskiej Trasy Ceramicznej ViaCeram. Nie bez powodu – to centrum zagłębia ceramicznego złożonego z samego miasta oraz jego okolic. Aglomeracja nosi nazwę „The Potteries”. Początki jej funkcjonowania zaczynają się już w XVII wieku, gdy lokalne zasoby gliny zaczęły być wykorzystywane przez wielu garncarzy. W 1769 roku Josiah Wedgwood zbudował największą w ówczesnej Brytanii fabrykę produkującą regularnie ceramiczne naczynia.
Brytyjska ceramika od pokoleń
W mieście swoją siedzibę ma sporo firm zajmujących się produkcją ceramiki, istniejących od zamierzchłych czasów. Znajdziemy tutaj takich potentatów branży jak: Wedgwood, Burleigh czy Emma Bridgewater. Produkty każdej z tych firm charakteryzują się osobnym stylem, po którym można rozpoznać producenta, jednak wszystkie z nich są związane z tym brytyjskim regionem.
Stoke-on-Trent szczyci się także licznymi muzeami. Cztery największe obiekty tego typu są prowadzone przez miasto i odzwierciedlają bogatą – nie tylko pod względem ceramicznym – historię regionu. Trzeba bowiem wiedzieć, że Stoke-on-Trent powstało z połączenia sześciu różnych miast o różnej kulturze oraz dziejach historycznych. W mieście istnieją jednak także prywatne muzea, najczęściej przy ceramicznych firmach. Przykładem jest Wedgwood Museum, działające przy jednym z wyżej wymienionych potentatów tej branży. W jego zbiorach znajdują się przede wszystkim dzieła ceramiczne związane z rodziną Wedgwoodów, która przez wieki zarządzała firmą.
Powstałe miasto nie tylko reprezentuje bogatą historię ceramiczną regionu, ale i posiada… chińską nazwę. W 2014 roku agencja VisitBritain, promująca Zjednoczone Królestwo i jego atrakcje, postanowiła zachęcić Chińczyków do częstszego odwiedzania ich kraju i zostawiania na wyspach większej ilości pieniędzy. Jako że dla mieszkańców Państwa Środka jednym z ważniejszych elementów w kulturze jest nazewnictwo, a na angielskich nazwach miejscowości czasami łamią sobie język, częścią brytyjskiej kampanii była inicjatywa, w której Chińczycy zostali poproszeni o nadanie brytyjskim miastom oraz wydarzeniom imienia w języku mandaryńskim. W rezultacie parę brytyjskich miejscowości uzyskało miejscami dosyć osobliwe chińskie odpowiedniki. Słynny doroczny wyścig wioślarski, w którym rywalizują Oxford i Cambridge, zwany „University Boat Race”, przez Chińczyków został przemianowany na „Shuang Long Xi Shui”, co można przetłumaczyć jako „dwa smoki pluskające się w wodzie”. Z kolei Chińczycy wybierający się do Stoke-on-Trent od tej pory mówią, że jadą do… „Różnorodnej Ceramiki” (Wan Bo Tao Ci).
Kultura i sztuka – nie tylko ceramiczna
Od 2015 do 2018 roku Muzeum oraz Galeria Sztuki regionu Potteries, jedno z muzeów zarządzanych przez miasto, czci 100. Rocznicę wybuchu I Wojny Światowej. Obchody urządzane są we właściwy regionowi sposób – jednym z przejawów było stworzenie ceramicznego odwzorowania okopów wojennych. Najciekawszym jednak dziełem wystawionym przez muzeum w ramach tych celebracji była praca Stephena Dixona pt. „Piękna gra” (oryginalnie – „The Beautiful Game”), przedstawiająca żołnierzy z ceramiki, którzy rozgrywają historyczny mecz piłki nożnej w trakcie świąt 1914 roku na froncie zachodnim. Na jeden wieczór żołnierze walczący przeciwko sobie pod sztandarami Wielkiej Brytanii oraz Niemiec zawarli nieoficjalny pokój i stanęli w szranki na improwizowanym boisku. Dodatkowego smaku tej pracy nadaje fakt, że została ona stworzona z ceramiki, która była produkowana w regionie Potteries i osiągnęła szczyt swojej popularności właśnie podczas I Wojny Światowej.
Stoke-on-Trent pozostaje na mapie centralnej Anglii ciekawym punktem do odwiedzenia – nie tylko dla fanów ceramiki. W tym zagłębiu ceramicznym nie sposób się nudzić.
Brak komentarzy