Chyba w każdym polskim domu znajdują się naczynia o charakterystycznych wzorach – np. niebieska zastawa w białe kropki. To talerze, wazony, cukierniczki i wiele innych naczyń o charakterystycznym malowaniu. Wszyscy widzieliśmy je chociaż raz, ale nie każdy ma świadomość, skąd one pochodzą. Ceramika z Bolesławca od wielu dekad znajduje się na polskich stołach, pełniąc nie tylko funkcję praktyczną, ale i dekoracyjną. Największą popularnością cieszyła się wprawdzie przed wojną, ale dzisiaj śląscy garncarze również nie narzekają na brak zysków i zainteresowania.
Od stuleci z ceramika za pan brat
Bolesławiec, jak każde śląskie miasto, ma swoją niemiecką nazwę – Bunzlau. Stąd też naczynia ceramiczne z tej miejscowości czasami nazywa się „bunclokami”. Samo miasto zostało ulokowane około 1190 roku i powszechnie się uważa, że jego nazwa została mu nadana w celu uświetnienia księcia śląskiego, Bolesława Wysokiego. Wytwarzana tutaj od około XIV wieku ceramika nie zawsze miała jednak tak charakterystyczny wygląd jak dzisiaj. Pierwsze naczynia z Bolesławca to m. in. butle, które były dekorowane reliefami oraz brązowymi nakładkami po okryciu brązowym szkliwem ziemnym. Najciekawszym przykładem takiej butli była ta należąca do lokalnego pastora – Mergo. Obecnie znajduje się ona w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu i do pewnego czasu była najstarszym okazem bolesławieckiej ceramiki, który udało się znaleźć. Niedawno jednak badania archeologiczne pracowników Muzeum Ceramiki w Bolesławcu doprowadziły ich do jeszcze starszych odkryć – dotarli oni do śmietnika jednego ze średniowiecznych bolesławieckich warsztatów garncarskich.
Jakość nie do podrobienia
Ciekawym momentem w historii Bolesławca było stworzenie w 1897 roku Ceramicznej Szkoły Zawodowej, która nie tylko kształciła adeptów w tej dziedzinie, ale i nadawała ton modzie ceramicznej w całym regionie.Mimo różnych podejść do wytwarzania ceramiki i zmieniających się przez wieki wzorów, bolesławieccy twórcy zawsze byli znani z produkcji przede wszystkim solidnych oraz trwałych naczyń. Najlepszym tego świadectwem jest duża liczba produktów ceramicznych, które przetrwały do dzisiaj. Bolesławieckim twórcom nie przeszkodziły nawet dwie wojny światowe, chociaż w wyniku powojennych wysiedleń Niemców, część garncarzy z miasta została zmuszona do kontynuowania swojej pracy już za granicą – chociaż ich produkty nigdy nie dorównały popularnością polskim. Marka „ceramiki bolesławieckiej” stała się zbyt trwała i znana. Co za tym idzie, było już wiele prób tworzenia ceramiki podobnej do tej z Bolesławca. Mieli się za to zabierać Chińczycy, mieli również próbować Niemcy – jednak póki co oryginalne produkty są znacznie popularniejsze i lepiej się sprzedają niż ich podróbki.
Obecnie Bolesławiec jest uznawany za stolicę polskiej ceramiki i wygląda na to, że jego sława długo nie przeminie, co jest zagwarantowane nie tylko przez wytwarzanie produktów wysokiej jakości, ale też i prozaiczny powód – ceramika zawsze jest potrzebna. Wprawdzie technologia idzie do przodu i sprawia, że coraz więcej rzeczy staje się niepotrzebnymi, ale naczynia, kubki, płytki podłogowe i inne produkty przyporządkowywane do grupy ceramicznych, zawsze będą zajmowały szczególną pozycję w guście dekoracyjnym i funkcjonalnym coraz większej rzeszy osób.
1 Komentarz
Polecam muzeum ceramiki w Bolesławcu, jeśli oczywiście będzie otwarte. Serdecznie pozdrawiam